Komentarze: 1
Witam wszystkich serdecznie, nazywam się Zdzisiek i jestem mężem mojej żony Jadzi, a to jest mój pierwszy wpis.
Jestem farmerem. Może nie zarabiam przy tym kokosów, ale pokochałem tą pracę. Chciałbym, żeby mój syn, Kazik, też się tym zajął i poszedł w moje ślady, ale widocznie on woli być bezrobotnym człowiekiem niż farmerem.
Moja córka, Kryśka, pracuje jako barmanka w barze mlecznym. Marzy on o wyjeździe do stolicy (na stałe), ale ja i żona nie zamierzamy nigdzie się stąd ruszać! Kochamy to miejsce - to nasz dom. Jeżeli ona będzie chciała wyjechać, nie będziemy jej trzymać na siłę w Baniochach, aczkolwiek będzie nam przykro.
No, muszę kończyć, bo Jadźka woła mnie na obiad!